Pasję do robótek ręcznych lub, co brzmi poważniej i bardziej „światowo”, do rękodzieła artystycznego odkryłam w sobie poszukując zajęcia po wyłączeniu się z aktywnej pracy zawodowej i przejściu na emeryturę. Znalazłam miejsca i ludzi, którzy to robią. Nauczyłam się wiele, poznałam przybory i materiały, czytam i gromadzę „literaturę” i co widać doszło do tego, że postanowiłam podzielić się moimi doświadczeniami. Anita

piątek, 11 grudnia 2009

Karty świąteczne

Powinnam była już wcześniej pisać o przygotowaniach do Świąt, bo już się wiele działo. Lepiej późno niż wcale. Pochwalę się dziś kartkami świątecznymi jakie zrobiłam. Ostatni dzwonek bo już powinnam je wysłać, aby dać szansę Poczcie zdążyć na czas z doręczeniem.

Robię te kartki techniką haftu
- wstążeczkowego


- hardanger


- czy płaski geometryczny


W niektórych wykorzystałam gotowe passe-partout, w innych wycinałam ramki nożykiem a karty gilotyną do papieru . Żałuję że nie mam talentów plastycznych i nie potrafię wpisać jeszcze np. życzeń.

środa, 2 grudnia 2009

Chrzciny Tosi

Zostałam zaproszona na chrzciny 3 miesięcznej dziewczynki do krewnych. Krewni jak krewni, różnie bywa. Tu, co ważniejsze, ciepli i serdeczni przyjaciele. Królowa uroczystości Antonina, mimo zimnego kościoła i równie zimnego "prysznica" /z wody święconej/ zachowała spokój i uśmiech na buzi. Gwarne przyjęcie w licznym towarzystwie prawie przespała co również było nie lada wyczynem. Dzielna i śliczna panienka. Liczę że rodzice podeślą mi tu jakieś zdjęcie.
Poza czymś "konkretniejszym" zrobiłam dziecku flo na wzór rozety wręczanej zwycięskim koniom.
Dużo i jeszcze więcej dobrego Tosiu