Pasję do robótek ręcznych lub, co brzmi poważniej i bardziej „światowo”, do rękodzieła artystycznego odkryłam w sobie poszukując zajęcia po wyłączeniu się z aktywnej pracy zawodowej i przejściu na emeryturę. Znalazłam miejsca i ludzi, którzy to robią. Nauczyłam się wiele, poznałam przybory i materiały, czytam i gromadzę „literaturę” i co widać doszło do tego, że postanowiłam podzielić się moimi doświadczeniami. Anita

czwartek, 11 lutego 2010

Ala ma roczek



Radość w rodzinie wielka, moja wnuczka właśnie skończyła rok i w dniu urodzin zrobiła pierwszych pięć samodzielnych kroczków. Tfu, tfu, żeby nie zapeszyć -rośnie zdrowo, dotąd nie chowała.

Ponieważ już pewnie stoi zaczynamy mierzyć wzrost. Zrobiłam lnianą taśmę z miarą

czwartek, 14 stycznia 2010

Nowy Rok 2010


Musiałam napisać 2010, trudno będzie przyzwyczaić się do nowego skrótu np.14.01.10.
Nowy Rok na szczęście - może nie dla wszystkich - powitaliśmy ze śniegiem.
Choć zmogła mnie grypa i męczy kaszel ufam że będzie lepszy, pomyślny, ciekawy co - nie oszukujmy się - w dużym stopniu zależy od nas samych. Do narzekania wszyscy mają powody, ale dzięki.... nie wszyscy robią to nieustannie. ŻYCZĘ OPTYMIZMU -

środa, 13 stycznia 2010

Już po Świętach

Przygotowań mnóstwo, a mijają szybko. Lubię Święta Bożego Narodzenia i całą wokół nich tradycję.












Niestety śnieg nie dopisał, więc dekoracja domu z zewnątrz prezentowała się marnie jak na Boże Narodzenie. Sporo pracy włożyłam w dekorację domu wewnątrz.

Lubię to bardzo. Jest odświętnie i nawet zapach domu się zmienia. Kolację Wigilijną robiłyśmy wspólnie z "nową" Rodziną Pawła, było bardzo miło.

Alutka grzecznie zniosła siedzenie przy stole, a potem rozpakowywała prezenty