






Niestety śnieg nie dopisał, więc dekoracja domu z zewnątrz prezentowała się marnie jak na Boże Narodzenie. Sporo pracy włożyłam w dekorację domu wewnątrz.

Lubię to bardzo. Jest odświętnie i nawet zapach domu się zmienia. Kolację Wigilijną robiłyśmy wspólnie z "nową" Rodziną Pawła, było bardzo miło.
Alutka grzecznie zniosła siedzenie przy stole, a potem rozpakowywała prezenty


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz